21 sierpnia 2007
DJ Vadim otwiera utwory z płyty „Soundcatcher”

Dj Vadim 001, autor: nica*, CC BY.

DJ Vadim udostępnił w serwisie ccmixter.org ścieżki wokalne i instrumentalne ze swojej najnowszej płyty pod tytułem „Soundcatcher”. Wszystie ścieżki są dostępne na licencji CC Uznanie Autorstwa – Użycie niekomercyjne 3.0 na stronie projektu.

Stało się to możliwe dzięki współpracy Creative Commons z brytyjską wytwórnią BBE, dla której nagrywa DJ Vadim – jak również J Dilla, DJ Jazzy Jeff, Will I Am czy Cut Chemist. BBE obiecuje, że stopniowo będzie udostępniać dalsze nagrania.

Uprzednio BBE zorganizowała w serwisie ccmixter.org konkurs na remiks dwóch utworów DJ Vadima, „Kill Kill Kil” oraz „Talk to Me”. Zwycięskich nagrań można posłuchać tutaj – a remiksy powstające na bazie nowych nagrań DJ Vadima można śledzić na bieżąco z pomocą strumienia RSS. Co ciekawe, wśród zwycięzców konkursu znalazł się Polak – Puzzel. Link do zwycięskiego nagrania poniżej.

Zobacz też

17 lipca 2007
Informacje rządowe coraz bardziej wolne – niestety nie w Polsce

Na świecie rozpędu nabierają inicjatywy na rzecz swobodnego dostępu do informacji rządowych.

Jak informuje Maja Bogataj z CC Słowenia, rząd słoweński, w przyjętym niedawno strategii rozwoju społeczeństwa informacyjnego (Strategija Razvoja Informacijske Druzbe v Republiki Sloveniji, jeśli ktoś zna słoweński) opowiada się za stosowaniem licencji Creative Commons. W kwestii praw autorskich autorzy dokumentu stwierdzają, że celem winno być:

„zapewnianie odpowiedniej ochrony praw autorów do cyfrowych treści dostępnych online oraz promocja wykorzystania licencji Creative Commons w celu rozwoju i wykorzystania e-usług oraz e-treści”.

Tego rodzaju zapis, otwierający drogę dla powszechnej promocji wolnych licencji, to rzecz przełomowa – można tylko Słoweńcom pozazdrościć.

Również teraz ukazał się raport rządu australijskiego stanu Queensland, opisujący próby wykorzystania wolnych licencji do licencjonowania wszelkiej informacji rządowej: Government Information and Open Content Licensing: An Access and Use Strategy Government Information Licensing Framework Project. Autorzy raportu zalecają, by

„Rząd Queensland przyjął model otwartego licencjonowania treści CC, by umożliwić większe wykorzystanie publicznie dostępnych danych rządowych i by wspierać wymianę danych”.

Przykłady można by mnożyć – wolne licencjonowanie wprowadza katalońskie Ministerstwo Sprawiedliwości, MSZ Bułgarii czy Prezydent Meksyku. W Wielkiej Brytanni trwa kampania „Free Our Data” prowadzona przez gazetę The Guardian (na jej blogu można znaleźć kolejne przykłady otwierania się instytucji rządowych).
Swobodny dostęp do wszystkich informacji i materiałów rządowych jest dla mnie oczywistością – tak jak dostęp do prac naukowych i wyników badań finansowanych z pieniędzy publicznych. O ile w przypadku sfery kultury można dyskutować, czy swobodne licencje służą twórcom bądź pośrednikom, w tym wypadku trudno znaleźć argumenty przeciwne.

Możemy więc liczyć jedynie, że i w Polsce niedługo któreś ministerstwo bądź instytucja rządowa zacznie stosować wolne licencje. Miałem nadzieję znaleźć, na zachętę i jako przykład, choćby bloga jednego z posłów na licencji CC – niestety nie znalazłem.

Zobacz też

12 lipca 2007
Aktualizacja polskich licencji CC do wersji 3.0

Creative Commons Polska rozpoczyna proces tłumaczenia i dostosowania do polskiego prawa wersji 3.0 licencji CC. Dokładne informacje o globalnej aktualizacji licencji CC do wersji 3.0 znajdują się na blogu oraz wiki Creative Commons, a na naszej liście dyskusyjnej Krzysztof Siewicz opublikował list tłumaczący proces aktualizacji polskiej.

Zaczynamy od tłumaczenia licencji CC-BY-NC-SA, gdyż w niej zawarte jest najwięcej postanowień, które powtarzają się w innych wariantach licencji. Wstępne tłumaczenie tej licencji znajduje się na naszej wiki.

Proponujemy, aby prace nad aktualizacją prowadzić dwutorowo.

Po pierwsze, chcemy przeprowadzić dyskusję na liście CC-PL (zapraszamy do zapisywania się na nią) na temat kształtu zaktualizowanych licencji. W wyniku wstępnej analizy zidentyfikowaliśmy kilka kwestii, które wymagają rozwiązania, zanim konkretne postanowienia licencji przyjmą ostateczny kształt.

Po drugie, chcielibyśmy stworzyć grupę roboczą osób, które pomogą przy aktualizacji licencji. Prosimy o kontakt z nami osoby zainteresowane praca nad tłumaczeniem.

Oto kilka zagadnień, na których chcielibyśmy się skupić. Ich pełna lista znajduje się na wiki:

1. Autorskie prawa osobiste: Licencje CC (Sec. 4.f) odnoszą się do autorskiego prawa osobistego do integralności utworu, które w polskim prawie jest niezbywalne; konieczna jest analiza zgodności tego postanowienia z prawem polskim i zaproponowanie tłumaczenia, które byłoby zgodne z polskim prawem.

2. OZZ: Licencje CC (Sec. 4.e.i-iii) odnoszą się do relacji z organizacjami zbiorowego zarządzania; konieczna jest analiza zgodności tych postanowień z prawem polskim. Chodzi zwłaszcza o następujące problemy:

a. Polskie organizacje zbiorowego zarządzania wymagają od swoich członków przeniesienia całości praw, wobec czego członek ozz nie może samodzielnie udzielać licencji (CC ani jakichkolwiek innych);

b. Polskie prawo przewiduje domniemanie pośrednictwa organizacji zbiorowego zarządzania (art. 105), a także przymus tego pośrednictwa na niektórych polach eksploatacji (art. 21); zrzeczenie się pośrednictwa wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności;

Konieczna jest analiza wpływu, jaki powyższe uwarunkowania wywierają na stosowanie licencji CC w Polsce. Być może uda się zaproponować postanowienia, które pozwolą uniknąć tych ograniczeń lub przynajmniej ostrzegą przed ich istnieniem

3. Tabele wynagrodzeń i niezbywalne prawo do wynagrodzenia:a. postanowienia umowne mniej korzystne dla twórców, niż wynikałoby to z tabel wynagrodzeń (to są takie ceny minimanle uchwalane przez OZZ) są nieważne, a ich miejsce zajmują odpowiednie postanowienia tych tabel (art. 109);

b. prawo do wynagrodzenia, o którym mowa w art. 20 ust. 2-4, art. 20^1, art. 30 ust. 2 oraz art. 70 ust. 3, nie podlega zrzeczeniu się;

Konieczna jest analiza zastosowania tych przepisów do licencji, które są licencjami nieodpłatnymi oraz zaproponowanie postanowień, które pozwolą uniknąć tych ograniczeń.

Zobacz też

10 lipca 2007
Zremiksuj „Natchoongi”

ccMixter, społeczność remiksująca muzykę założona przez CC, wraz z wytwórnią Magnatune ogłosiły kolejny konkurs na remiks. Tym razem okazją jest podpisanie umowy z wytwórnią Magnatune przez Salmana Ahmada, członka zespołu Junoon.

W Polsce zapewne nieznani, grający rocka pakistańscy muzycy z Junoon są supergwiazdami w Azji Południowej – siedem płyt zespołu sprzedało się w ponad 25 milionach egzemplarzy.

Remiksy piosenki Natchoongi można przesyłać do ccMixtera do 31 lipca 2007.

Zobacz też

28 czerwca 2007
Bob Ostertag – rok później

Pierre Herbert i Bob Ostertag. Foto: returnofburno, CC BY.

Kilka dni temu pisałem – z rocznym opóźnieniem – o muzyku Bobie Ostertagu, który w połowie 2006 roku udostępnił swoją muzykę na jednej z licencji Creative Commons.

Właśnie ukazał się jego esej, zatytułowany „The Professional Suicide of a Recording Musician” – napisany rok później – czyli teraz. I podsumowujący jego doświadczenia z uwalnianiem muzyki. Polecam cały, choć dość długi tekst, w którym ponownie przekonuje, że w przypadku wielu muzyków koncentracja na zarabianiu pieniędzy utrudnia rozsądne udostępnianie swojej twórczości.

„Dziś dostępna jest bardzo prosta alternatywa. Muzykę można po prostu umieścić w Sieci. Oczywiście nie można na niej zarabiać, ale i tak szanse, że kiedykolwiek zarobiłoby się pieniądze rządając opłat za owe utwory, są minimalne. A na skutek publikacji w Sieci dzieje się rzecz niesamowita. Ludzie z całego świata mogą nagle posłuchać twojej muzyki”.

Zobacz też

26 czerwca 2007
Wywiad z Lessigiem w IDG

Serwis IDG opublikował krótki wywiad z Lawrencem Lessigiem. Dotyczy on Creative Commons w niewielkim stopniu – rozmówca pyta Lessiga o przyszłość internetu, cenzurę i nadzór, oraz relacje między światem wolnego oprogramowania i Microsoftem.

„Uregulowanie Internetu w taki sam sposób, jak „realu” było tylko kwestią czasu. Co gorsza, w Sieci te regulacje są zdecydowanie bardziej skuteczne – dlatego jest mi niezmiernie przykro, że moje prognozy się sprawdziły”

Zobacz też

26 czerwca 2007
Bob Ostertag otwiera swoją muzykę

Bob Ostertag jest muzykiem tworzącym eksperymentalne nagrania, znanym szerszej publiczności ze współpracy z Fredem Frithem i Johnem Zornem. Odkryłem właśnie (dzięki blogowi CC), że w zeszłym roku udostępnił on wszystkie utwory, do których posiada prawa, na licencji Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne.

„Uprzednio zarabiałem na sprzedaży tych nagrań. Być może teraz moje dochody spadną z powodu ich dostępności za darmo. Jednak być może stanie się odwrotnie, i zamiast zarabiać na honorariach zyskam więcej na koncertach, bardziej popularnych dzięki dostępności mojej muzyki w sieci. Kto wie?”

Osterman dodaje, że mniejsze honoraria nie są w gruncie rzeczy dużą stratą dla alternatywnego muzyka – i dziwi się twórcom nagrywającym niszową twórczość i wbrew swoim doświadczeniom wierzącym w możliwość zarabiania na niej.

Mam nadzieję, że w końcu znajdą się polscy twórcy, którzy z równym przekonaniem otworzą swoją twórczość. Jak na razie polecam posłuchać – za darmo i legalnie – „Fear No Love” z 1995 roku, z udziałem Freda Fritha i Mike’a Pattona.

Zobacz też

20 czerwca 2007
Lawrence Lessig: nowy cel na najbliższe 10 lat

Podczas zjazdu iSummit, który odbył się w zeszłym tygodniu w Dubrovniku, Lawrence Lessig ogłosił, że po dziesięciu latach zajmowania się kwestiami związanymi z reformą systemu własności intelektualnej ma zamiar zmienić pole swoich działań.

oryg. foto: Joi Ito, CC BY

Na swoim blogu Lessig wyjaśnia, że celem, którym zamierza się zająć przez najbliższe dziesięć lat, jest walka z korupcją systemu politycznego.

„Mówiąc 'korupcja’ mam na myśli tak wielkie skrzywienie systemu przez wpływ pieniądza, że nie jest on zdolny poprawnie ustalić kwestie tak proste jak okres obowiązywania praw. Politycy pragną zasobów, które zapewnić potrafią jedynie skupione interesy. W Stanach Zjednoczonych, wsłuchanie się w głos pieniądza jest jedynym sposobem ponownego wygrania wyborów. W ten sposób ekonomia wpływów nagina politykę oddalając ją od głosu rozsądku, a w stronę dolarów”.

Jednocześnie Lessig zapewnia, że nie rezygnuje z działań na rzecz wolnej kultury – choc poważnie ogranicza ich zakres. Nie będzie już więc wygłaszał wystąpień na ten temat (tak więc kto nie miał okazji wysłuchać jego wystąpienia podczas otwarcia CC Polska w kwietniu 2005 zapewne stracił okazję), a jego czwarta książka – która niedługo się ukaże – będzie ostatnią poświęconą sprawom IP

(„IP (whether as in TCP/IP or IPR) issues”)

Lessig pozostanie CEO Creative Commons oraz nadal będzie zaangażowany w iCommons, rezygnuje jednak z udziału w innych projektach, w których zasiadał np. w radach nadzorczych. Jednym słowem zmiana stawki, o którą będzie walczył nie jest drastyczna, ale jednak zdecydowana. Słusznie zauważa też, że walka z „korupcją polityki” jest zarówno istotniejsza, jak i powiązana z walką o wolną kulturę:

„Wyobraźcie sobie osobę poświęconą wolnej kulturze, która dochodzi do wniosku, że nie da się jej stworzyć bez wsparcia wolnego oprogramowania. W rezultacie poświęca się tworzeniu takiego oprogramowania. Jestem osobą, która wierzy, że wolne społeczeństwo – wolne od „korupcji”, która charakteryzuje dzisiaj nasze społeczeństwo – jest niezbędna dla wolnej kultury, i dla wielu innych działań. Z tego powodu, na razie skupiam swoją energię na innym celu”.

Zobacz też

11 czerwca 2007
MistakeMistake: jak licencje CC pomagają muzykom

Serwis iCommons opublikował ciekawy wywiad z muzykiem z serbskiego zespołu MistakeMistake, wydającym muzykę na wolnych licencjach, m.in. w chorwackiej wytwórni EgoBooBits. Edi, jeden z członków zespołu, opowiada o problemach z wydawaniem muzyki, jakie mają serbscy artyści niezależni – oraz o tym, jak licencje CC pomagają te problemy rozwiązać:

Na Bałkanach najlepszy kontrakt, jaki artysta może podpisać z wydawcą to obietnica wyprodukowania wideoklipu. Gdy po długim czasie oczekiwania wideoklip jednak nie powstanie, nie da się już nic zrobić. Znam wiele takich przypadków. Jednak wykorzystując CC istnieje inny sposób na wyprodukowanie wideoklipu – poprzez uwolnienie swojego materiału.

[…]

W zeszłym roku obejrzałem film dokumentalny Plac nakręcony przez Anę Husman i opublikowany w serwisie EgoBooBits. Wiedząc, że wszystkie utwoy publikowane w serwisie są na licencji CC z warunkiem „Na tych samych warunkach”, wiedziałem równocześnie, że mogę go wykorzystać.

Więc w kilka tygodni stworzyliśmy z filmu wideo do naszej piosenki i opublikowaliśmy je na tej samej licencji, co wynika z reguły „Na tych samych warunkach”. Piosenka wylądowała na czołowych pozycjach wszystkich list przebojów radio i TV w regionie, grała ją nawet przez kilka miesięcy MTV Adria. To więcej promocji niż udaje się zdobyć niejednemu zespołowi, który na wideoklip wydał wiele tysięcy dolarów.

Zobacz też

5 czerwca 2007
Dwie licencje wycofane z użycia

Creative Commons wycofało wczoraj, w poniedziałek 4-ego czerwca, z użycia dwie licencje: DevNations oraz Sampling. Jak informuje Lawrence Lessig, są ku temu powody zarówno pragmatyczne, jak i ideologiczne. Po pierwsze, obydwie licencje były mało popularne – każdą z nich wykorzystywało jedynie ok. promila utworów dostępnych na licencjach CC.

Poza tym licencja DevNations nie spełniała wymogów ruchu Open Access, z myślą o którym była w dużej mierze pomyślana. Licencja to bowiem uwalniała utwór, ale jedynie na terenie państw rozwijających się – podczas gdy zasadą otwartego dostępu jest pełna swoboda dostępu, niezależnie od miejsca położenia. Jak twierdzi Lessig, CC będzie rozważać dodanie do istniejących licencji opcji zapewnienia szerszego dostępu dla mieszkańców państw rozwijających się (przykładowo licencja Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne, ale na terenie krajów rozwijających się wyłącznie Uznanie autorstwa).

W przypadku licencji Sampling, która umożliwiała jedynie niekomercyjne wykorzystanie fragmentów utworu (i jako taka była najbardziej restrykcyjną z trzech licencji typu Sampling), CC doszło do wniosku, że nie spełnia ona minimalnych wymogów otwartości – Lessig za taki wymóg uznał swobodę niekomercyjnego wykorzystania całości utworu.

Decyzja wycofania dwóch licencji to przykład na to, że tworząc pulę wolnych licencji CC czyni to w dialogu z twórcami. Była to bowiem reakcja zarówno na wyraźny brak zainteresowania tymi licencjami ze strony społeczności twórców, jak i na pojawiające się głosy krytyczne, podważające sens tych licencji na gruncie ideologicznym.

Utwory dotychczas objęte tymi licencjami są nadal dostępne na warunkach przez nie określonych. Wycofanie ich oznacza jedynie, że nie będzie można ich wybrać z pomocą mechanizmu wyboru licencji.

Obydwie licencje, jako mało popularne, nie były też zlokalizowane do polskich warunków.

Na stronie głównej CC można znaleźć Informacje o wszystkich wycofanych licencjach.

Zobacz też